Na rynku inwestycji różnego rodzaju, kryptowaluty od paru ładnych lat, cały czas rozpychając się łokciami. Stanowią one niezwykle ciekawą alternatywę dla tradycyjnych metod lokowania i pomnażania kapitału. Nie mają tak długiej historii, jak akcje, obligacje, konta oszczędnościowe, lokaty. Ale historie o tym, jak niektóre krypto wystrzelały aż do księżyca (anglojęzyczne pojęcie „to the moon" lub „mooning" oznacza właśnie taki potężny wzrost ceny krypto) potężnie działają na wyobraźnię.
Dziś oczywiście trudno już liczyć na to, że uda się odkryć nowe Ethereum czy nowego Bitcoina, którego cena mogłaby urosnąć tak, jak BTC. W lutym 2011 roku jeden Bitcoin był wart jednego dolara, a słynna stała się już historia Laszlo Hanyeczy, który nieco wcześniej — w maju 2010 roku — zapłacił za pizzę dziesięć tysięcy w tej stosunkowo nowej wówczas walucie. Co musiał czuć, gdy w listopadzie 2020 za jednego BTC trzeba było zapłacić 68 tysięcy dolarów? Łatwo to sobie wyobrazić.
Wówczas jednak kryptowaluty były czymś kompletnie świeżym i trudno było im wieszczyć świetlaną przyszłość. Dziś mają już ustabilizowaną pozycję w świecie i pewne miejsce w portfelach wielu inwestorów. W związku z tym istnieje kilka popularnych strategii, jak inwestować w krypto, by móc liczyć w przyszłości — bliższej lub dalszej — na konkretny zarobek.
Kup i trzymaj
Strategia, która najbardziej znana jest pod nazwą HODL („hold on for dear life"). Polega ona na zakupie i długoterminowym trzymaniu w portfelu kryptowalut, niezależnie od ich wahań cenowych, nastawiając się na długoterminowy zysk. Lata 2017 i 2020 przyniosły potężne wzrosty wartości wielu popularnych (mniej popularnych też) kryptowalut, które wynagrodziły wszystkich cierpliwych.
Technika ta wymaga dużej cierpliwości i odporności na gorsze okresy, gdy wartość posiadanych kryptowalut idzie mocno w dół. Jest natomiast dobrą propozycją dla osób, które z różnych powodów nie są w stanie z dużą regularnością śledzić wiadomości mających wpływ na kursy krypto.
Uśrednianie kosztów
Kolejna długoterminowa strategia, która opiera się na inwestowaniu takich samych sum w regularnych odstępach czasu. Podobnie jak HODL, jest ona strategią dość prostą w swoich założeniach. Załóżmy, że mamy do zainwestowania po 500 złotych każdego miesiąca. Dokupujemy za te pieniądze kryptowaluty, jaką wybraliśmy, nie zwracając uwagi na to, czy jej cena jest obecnie bardzo niska, czy może wysoka.
Taki rodzaj inwestycji — oczywiście pod warunkiem doboru rozsądnej kwoty — nie będzie szczególnie odczuwalny dla portfela, przy jednoczesnym zwiększaniu krypto kapitału w regularnych odstępach czasu. Wymaga on też minimum uwagi, bo wiele dzieje się tutaj na „autopilocie".
Inwestowanie w wartość
Inwestowanie w wartość nie jest pojęciem nowym i nie pojawiło się ono na horyzoncie bynajmniej wraz ze wzrostem popularności kryptowalut. Za jego ojca uważa się urodzonego jeszcze w XIX wieku Benjamina Grahama. Polega ono na kupowaniu np. akcji spółek, które dobrze sobie radzą, ale są niedowartościowane.
W przypadku krypto opiera się ono na założeniu, że kryptowaluty nigdzie się nie ruszają i że rozgoszczą się na scenie finansowej na dobre, wykrawając dla siebie coraz to większy kawałek tortu. Wraz z coraz mocniejszą ich pozycją, rosnąć powinna też cena poszczególnych walut, z naciskiem oczywiście na te najefektywniejsze, najlepiej zabezpieczone i dające największe możliwości.
Scalping
Scalping jest przeciwieństwem wymienionych wcześniej metod. Opiera się on bowiem na krótkoterminowych — czasami zamykających się nawet w kilkuminutowych ramach — operacjach kupna i sprzedaży. Celem jest osiągnięcie jak największej liczby niewielkich zysków, by ostatecznie przyniosły one profit zdecydowanie bardziej znaczący.
Scalp trading jest bardziej wymagający czasowo i nieodłącznie wiąże się z tym, że część inwestycji zakończy się stratą. By minimalizować ryzyko, inwestorzy często ustalają, po jakim spadku wartości (najczęściej maksimum 3%) kryptowaluta, którą zakupili, ma zostać natychmiast sprzedana.
Uwaga! W Polsce hazard jest nielegalny, dlatego treść zamieszczona w tym artykule jest wyłącznie informacyjna i dostępna dla użytkowników spoza Polski.