Burza podczas sesji rady powiatu - gmina Łęczyca przez nieudolność starosty straci ponad milion złotych rocznie

Burza podczas sesji rady powiatu - gmina Łęczyca przez nieudolność starosty straci ponad milion złotych rocznie

Dzisiejsza sesja rady powiatu nie należała do spokojnych. Światło dzienne ujrzała afera z udziałem starosty łęczyckiego, która w konsekwencji uderza w całą gminę Łęczyca.

Czego dotyczy sprawa?
Chodzi o wydział komunikacji, na którego nieprawidłowe funkcjonowanie, nieskutecznie reagował starosta Janusz Mielczarek, co doprowadziło w konsekwencji do tragicznej sytuacji.

Przez wiele lat, w łęczyckim wydziale firmy licznie rejestrowały pojazdy, które pozyskiwały na zasadzie leasingu. Aby zoptymalizować kwestie podatkowe, pojazdy były rejestrowane na terenie gminy Łęczyca, dając tym samym ogromne wpływy do budżetu gminy - nawet kilka milionów rocznie.

Z uwagi na ilość rejestrowanych aut, przedstawiciele tychże firm, rezerwowali kolejkę w wydziale komunikacji, aby sprawnie zarejestrować samochody - nawet po kilkanaście dziennie. Chodziło zarówno o pojazdy osobowe, jak i ciężarowe, które wymagały szybkiej rejestracji, aby mogły ruszyć w trasę i „zarabiać" pieniądze.

W zeszłym roku, pojawiły się problemy z obsługą klientów firmowych, którzy zostawiając ogromne pieniądze z podatków, poprosili o sprawną obsługę, aby móc rejestrować wiele pojazdów podczas jednej wizyty i nie utrudniać życia innym mieszkańcom, którzy zgłaszali się do starostwa, aby zarejestrować pojedyncze, prywatne samochody.

Całość miała być rozwiązana w taki sposób, aby proces rejestracji przebiegał płynnie, bez zakłóceń.

Gdy pojawiły się problemy z obsługą, wydłużenie czasu rejestracji, doprowadzanie do sytuacji, w której firmy musiały czekać nawet po tydzień na załatwienie formalności, do starosty Mielczarka, zwrócił się z prośbą o interwencję wójt Jacek Rogoziński.

Temat był niezwykle ważny, ponieważ od sprawnej obsługi i stworzenia dogodnych warunków do rejestracji pojazdów dla firm zależały wpływy do budżetu kierowanej przez niego gminy.

Pomimo wielu próśb i sygnałów ze strony wójta, aby jak najszybciej rozwiązać problem, starosta łęczycki nie potrafił poradzić sobie z problemem i firmy, które zostawiały miliony złotych rocznie, zrezygnowały z rejestracji swoich pojazdów na terenie gminy Łęczyca, pozbawiając gminę znaczących zysków.

Przez opieszałość i brak dostatecznego zarządzania problemem przez starostę, gmina straci co roku mnóstwo pieniędzy, które mogłaby przeznaczyć na inwestycje służące jej mieszkańcom.

Sytuację nagłośnił sam Wójt Gminy Łęczyca - Jacek Rogoziński, który pojawił się dziś w głównej sali starostwa, podczas sesji. Jak mówił Rogoziński, gotów był przeznaczyć pomieszczenie, sfinansować zatrudnienie pracownika i obsługiwać rejestrację aut firm w budynku należącym do gminy, byleby tylko nie stracić tych pieniędzy dla swojego samorządu.

Przedstawiona podczas dzisiejszej sesji rady powiatu sytuacja, związana ze skandaliczną utratą ogromnych środków finansowych przez gminę Łęczyca, spotkała się z tak dużym oburzeniem, że suchej nitki na Staroście łęczyckim Januszu Mielczarku nie pozostawili nawet jego radni sprzymierzeńcy.

W kierunku starosty poleciało mnóstwo niewygodnych pytań, które wzbudzały konsternację.

Co na to starosta Mielczarek?
Starosta uzasadniał nieudolnie, że przecież uruchomił oddzielne okienko do obsługi firm, ale nie cieszyło się dużym zainteresowaniem z uwagi na brak ruchu.

Z celną ripostą wystąpił Marek Jakubowski - radny gminy Łęczyca, również obecny podczas dzisiejszej sesji rady powiatu, który storpedował linię obronną starosty zaznaczając, że starosta po wielu prośbach uruchomił okienko dopiero wtedy, gdy na świecie pojawił się wirus. A skoro funkcjonowanie okienka przypadło na początek roku i okres pandemii, gdy wstrzymana była cała gospodarka i firmy nie rejestrowały pojazdów, trudno oceniać skuteczność wprowadzonego na chwilę rozwiązania.

Problemy, do jakich doprowadził starosta Janusz Mielczarek w relacjach z firmami przybrały tak duży wymiar, że efekt jest nieodwracalny - jak deklarują właściciele firm rejestrujących do tej pory mnóstwo pojazdów na terenie gminy Łęczyca - „pójdziemy z rejestracją wszędzie, byleby nie do Łęczycy".

Po burzy, która rozegrała się podczas dzisiejszej sesji, bilans jest niestety ujemny. Gmina Łęczyca została pozbawiona znaczących, milionowych wpływów do budżetu. Pieniędzy, które gdyby nie nieudolne działanie starosty, mogłyby być wykorzystane na nowe inwestycje służące mieszkańcom.

Aktualizacja:
Do sprawy jeszcze powrócimy, ponieważ pojawił się kolejny, skandaliczny wątek w tej sprawie. Więcej informacji niebawem w ELE24.