Jaki był powód zwołania nadzwyczajnej Sesji Rady Miejskiej? „Bez tego ludzie nie otrzymaliby pieniędzy”

Jaki był powód zwołania nadzwyczajnej Sesji Rady Miejskiej? „Bez tego ludzie nie otrzymaliby pieniędzy”

W poniedziałek (26 września) w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Łęczycy odbyła się LXX Sesja Rady Miejskiej, podczas której radni obradowali nad jednym punktem. Spowodowało to zainteresowanie Adama Pakuły – samozwańczego działacza lokalnego – który od jakiegoś czasu jest aktywny w mediach społecznościowych. Argument zwołania tak krótkiej sesji w trybie nadzwyczajnym jest prosty: chodziło o dodatek węglowy. 

Sprawę sesji poruszył Adam Pakuła w mediach społecznościowych, który w mocnych słowach nawołuje do odwołania Rady Miejskiej w Łęczycy. Dlaczego? Dlatego, że podczas poniedziałkowej sesji zawarty był w zasadzie jeden punkt mówiący o podjęciu uchwały w sprawie wprowadzenia zmian w budżecie Miasta Łęczyca na 2022 r. 

Spowodowało to frustrację działacza, który zdziwiony jest tym, że w porządku obrad nie był zawarty punkt dotyczący łęczyckiego schroniska. 

"To jest hańba! Obecna Rada jest hańbą dla naszego Miasta. Powinna zostać natychmiast odwołana, Radni powinni stracić swoje mandaty, jeśli macie Państwo odrobinę godności - złóżcie swoje mandaty!!!" (pisownia oryginalna: przyp. red.) – pisze Pakuła.

O co więc tak naprawdę chodzi i czy frustracja jest uzasadniona?

Jak czytamy na stronie Urzędu Miejskiego w Łęczycy, według informacji podanej o zwołaniu sesji, widzimy, że została ona zwołana na wniosek Burmistrza. Sprawa była pilna, ponieważ dotyczyła zmian w budżecie miejskim, o czym można było dowiedzieć się, oglądając transmisję z obrad.

Same zmiany dotyczyły przesunięcia środków finansowych, aby można było wypłacić mieszkańcom dodatek węglowy. Bez tej sesji ludzie, którzy złożyli wnioski o przyznanie dodatku, wciąż by czekali na pieniądze. Potwierdza to Burmistrz Paweł Kulesza.

- Od mniej więcej połowy sierpnia mieszkańcy mogą ubiegać się o przyznanie dodatku węglowego, ale z racji tego, że jest to zadanie zlecone, my te pieniądze tak naprawdę jedynie przekazujemy. W ubiegły piątek pieniądze te otrzymaliśmy, więc z racji naglącego czasu zwołałem sesję jak najszybciej, aby móc zacząć wypłacać mieszkańcom dodatek węglowy – mówi Burmistrz. – Mówimy o kwocie prawie 900 tysięcy złotych, czyli o wypłacie praktycznie wszystkich złożonych dotąd wniosków.

Pakuła ponadto pyta czy radni otrzymają dietę za udział w posiedzeniu. O tym jasno mówi Uchwała X/47/15 z dnia 29 maja 2015 roku, w myśl której radni otrzymują zryczałtowaną, miesięczną dietę w jednakowej wysokości bez względu na ilość odbytych sesji, komisji oraz czasu ich trwania. Potrącenia w wysokości 20%-25% następują za każdorazową nieobecność na obradach tych organów.

Działacz zapewnia, że w ramach dostępu do informacji publicznej złożył wniosek do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Łęczycy Andrzeja Domagały, w którym pyta o powyższe zasady wypłacania diet oraz o to, czemu podczas sesji nie było punktu dotyczącego „informacji o sytuacji Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Łęczycy oraz wyjaśnień władz dotyczących planów zamknięcia tej jednostki".

Mimo, że porządek obrad ustala przewodniczący, tak w tej sprawie zabrał głos Burmistrz Paweł Kulesza, który zaznacza, że los schroniska nie jest przesądzony, o czym chętnie osobiście opowiedziałby Adamowi Pakule, gdyby ten… przyszedł na choć jedno umówione spotkanie.

- Ja naprawdę podzielam obawy mieszkańców o los schroniska, ale zapewniam, że jakakolwiek decyzja w tej kwestii jest niezwykle trudna. Nic nie jest przesądzone, aktualnie czekamy na szczegółowy kosztorys jego modernizacji, żebyśmy wiedzieli w ogóle wokół jakiej kwoty operujemy. Poza tym, normalny tryb obradowania powoduje, że temat schroniska musi zostać zaopiniowany przez komisje Rady Miejskiej, a dopiero potem poddany pod głosowanie podczas Sesji Rady Miejskiej – mówi Paweł Kulesza. – Uważam za coś dobrego, że młodzi ludzie się aktywizują i interesują sprawami naszego miasta. Moje drzwi są zawsze otwarte, abym mógł osobiście przedstawić transparentność naszych działań. Problem polega na tym, że pan Pakuła umawia się na te spotkania, a potem na nie nie przychodzi.

Wychodzi na to, że całość okazała się burzą w szklance wody? Do sprawy na pewno wrócimy.

Zapis obrad Sesji Rady Miejskiej w Łęczycy, o których mowa powyżej: