Kierowca ciężarówki wjechał pod zakaz. Okazało się, że to początek jego problemów. Został ukarany mandatem na 2700 złotych

248-116300
fot. KWP w Łodzi

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi zatrzymali 57-letniego kierującego, który posługując się nie swoją kartą kierowcy, zignorował znak i wjechał na odcinek drogi objęty zakazem wjazdu dla samochodów ciężarowych.

13 lipca podczas patrolowania ul. Dąbrowskiego policjanci zatrzymali do kontroli ciężarowe Renault, którego kierowca nie zastosował się do znaku B-5, tj. zakazu wjazdu pojazdów ciężarowych. Kierowca tłumaczył, że korzystał z nawigacji, która wskazywała taki kierunek jazdy i nie ostrzegała go o jakichkolwiek utrudnieniach w tym miejscu.

Podczas kontroli okazało się, że w urządzeniu rejestrującym czas pracy, znajduje się karta należąca do innego kierowcy. 57-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że karta, która znajduje się w tachografie należy do jego poprzednika, który zapomniał jej zabrać, a jemu tak bardzo się spieszyło się, że jej nie zmienił. Zapytany gdzie ma swoją kartę pracy, stwierdził, że schował ją do kieszeni w spodniach.

Policjanci sprawdzili zapisy na jego karcie, z których wynikało, że właściciel wielokrotnie skracał czas dziennego odpoczynku. 57-latek za używanie cudzej karty kierowcy, skracanie czasu dziennego odpoczynku oraz nie stosowanie się do znaku zakazu został ukarany mandatami karnymi w wysokości 2700 zł. Policjanci zatrzymali również kartę do tachografu, którą kierujący posługiwał się w sposób nieuprawniony. Sporządzili dokumentację w celu wszczęcia postępowania administracyjnego przeciwko przedsiębiorcy, dla którego kierujący wykonywał transport. Dokumentacja ta trafi do Inspekcji Transportu Drogowego. Przedsiębiorcy grozi kara grzywny w wysokości 3000 zł.

źródło: KWP w Łodzi