Już niebawem, gmina Daszyna stanie przed kolejnym wyzwaniem, które zupełnie zmieni oblicze niewielkiej gminy powiatu łęczyckiego.
Dzięki dynamicznemu rozwojowi i przepływie dużej liczby ludzi do pracy, w Daszynie powstanie dworzec PKP, który ma obsłużyć podróżnych przemieszczających się nie tylko w relacji północ - południe, ale także wschód - zachód.
Dworzec ten ma pełnić podobą rolę, do dworca w Kutnie. Według klasyfikacji PKP, nowa stacja w Daszynie ma mieć kategorię dworca regionalnego, co oznacza, że mają zatrzymywać się pociągi wszystkich kategorii: pociągi osobowe, pospieszne i niektóre ekspresowe.
Pod koniec tego roku, mają być uruchomione dwa perony osobowe, a na przełomie kwietnia i maja 2021, także peron towarowy. To właśnie ten ostatni ma szczególnie wpłynąć na dalszy rozwój gminy i zainteresowanie nowych, potencjalnych inwestorów.
- Cieszymy się, że nasza gmina została tak wysoko oceniona. Myślę, że dzięki temu rozpoczniemy kolejny proces rozwoju naszego regionu - mówi wójt gminy, Zbigniew Wojtera.
Nowa inwestycja w Daszynie, ma zastąpić dotychczasowy dworzec w Łęczycy, który z uwagi na niewielką ilość obsługiwanych podróżnych, ma zostać zlikwidowany do końca przyszłego roku.
- Dworzec Daszyna Główna - bo tak nazywamy naszą inwestycję, ma nie tylko obsługiwać podróżnych. Mają tu powstać kawiarnie i małe centrum rozrywki, które ma pobudzić do życia okolicznych mieszkańców - dodaje wójt.
Mieszkańcy Łęczycy będą musieli liczyć się z małymi niedogodnościami. Od uruchomienia stacji, dojazd do niej będzie wiązał się z dojazdem uruchomioną specjalną linią autobusową. Do tego celu na poziomie -1, zostaną wybudowane trzy podjazdy dla autobusów.
- Chcemy, aby przeniesienie dworca z Łęczycy do Daszyny przebiegło sprawnie i wiązało się z jak najmniejszymi kłopotami organizacyjnymi. Z tego powodu, planujemy uruchomić linię autobusową, która będzie co 30 minut dowoziła mieszkańców Łęczycy do naszej stacji - mówi Wojtera.
Pociągi mają zatrzymywać się w Daszynie, zamiast Łęczycy, w której co prawda jest dworzec, ale ruch jest na tyle maly, że nie ma nawet czynnej kasy biletowej.
PKP uzasadnia swoją decyzję potencjałem, jaki drzemie w powstających zakładach w Daszynie, a także czynnikami ekonomicznymi.
- Ilość pracowników, zapotrzebowanie jest na tyle duże, że ludzie mogliby dojeżdzać do pracy pociągiem, nawet z odległych miejscowości - mówi rzecznik PKP, Tomasz Nowiński.
Inwestycja ma kosztować blisko 67 milionów złotych, z czego 80% ma pochodzić ze środków zewnętrznych, a tylko 4 miliony złotych ma dołożyć gmina. Reszta ma zostać sfinansowana przez PKP.
O postępach w realizacji, będziemy informowali na bieżąco.
Zobacz wizualizację dworca Daszyna Główna: