24 września (wtorek) w Zgierzu odbyła się konferencja prasowa Pauliny Matysiak, liderki listy Lewicy do Sejmu. Kandydatka do parlamentu poruszyła problem składowiska odpadów na terenie Eko-Boruty.
- Kontrola wykryła tam 200 tys. beczek rtęci, azbestu i innych groźnych substancji pozbawionych odpowiedniego zabezpieczenia. Czy to są standardy kraju w środku Europy w XXI wieku? Nie! Sprawa jest na tyle poważna, że nawet prokuratura się nią zainteresowała. Na składowisku dochodzi do pożarów, które trują powietrze. Fenole, cyjanki, metale ciężkie, siarczany i chlorki przenikają do wód gruntowych. To jest ekologiczna bomba, którą trzeba definitywnie rozbroić. Lokalna społeczność nie może dłużej czekać na rozwiązanie problemu składowiska. Apeluję, aby w tej kwestii działać wspólnie, samorząd razem z władzami centralnymi, ponad politycznymi podziałami - mówiła Paulina Matysiak. - Na przyszłość potrzeba nam rozwiązań systemowych. Takim rozwiązaniem jest powołanie Agencji Ochrony Przyrody, co postuluje Lewica. Chcemy powołać tę jednostkę, aby skuteczniej walczyć z trucicielami środowiska poprzez nakładanie na nich stosownych kar.