Koszmarny wypadek w Aleksandrowie Łódzkim. Kobieta z Jeepa usłyszała zarzuty

Koszmarny wypadek w Aleksandrowie Łódzkim. Kobieta z Jeepa usłyszała zarzuty
fot. OSP Aleksandrów Łódzki

Kobieta, która spowodowała wypadek w Aleksandrowie Łódzkim, w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby, usłyszała zarzuty. Grozi jej 8 lat więzienia.

Przypomnijmy, do wypadku doszło 8 maja przed godziną 20.00 na ulicy 11 Listopada w Aleksandrowie Łódzkim. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 23-letnia łodzianka kierująca samochodem Jeep wyprzedzając inny pojazd, zjechała na przeciwległy pas ruchu i doprowadziła do czołowego zderzenia z dwoma motocyklami Suzuki i Honda, jadącymi prawidłowo.

- Na skutek tego wypadku 43-letni zgierzanin kierujący Suzuki oraz 40-letni mieszkaniec Ozorkowa kierujący Hondą ponieśli śmierć na miejscu, natomiast 42-letnia zgierzanka, pasażerka motocykla Suzuki, oraz kierująca Jeepem zostały hospitalizowane. Niestety, pomimo wysiłków lekarzy 42-latka zmarła po kilku godzinach - informowali w swoim komunikacie policjanci.

Jak podaje TVN24, przebywająca w szpitalu 23-latka usłyszała zarzuty dotyczące spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

- Według prokuratury, podejrzana nie zachowała ostrożności podczas wyprzedzania. Zarzuty usłyszała w szpitalu, nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień - czytamy na tvn24.pl.

Wiadomo także, z jaką prędkością mogły poruszać się pojazdy. Według biegłych z zakresu ruchu drogowego, Jeep kierowany przez 22-latkę jechał ok.60-70 km/h, natomiast motocykle - od 80 do 100 km/h.

Więcej o wypadku pisaliśmy w TYM MIEJSCU.