Kradł paliwo na terenie całej Polski, wpadł w ręce łęczyckich policjantów. Grozi mu 5 lat więzienia

refuel-3688264_960_720

W piątek, 6 grudnia policjanci z łęczyckiej komendy zatrzymali 26-latka podejrzanego o kradzieże. Terenem działania sprawcy było pięć województw, a łupem paliwo. W przeciągu miesiąca podejrzany ukradł ponad 6,5 tysięcy litrów oleju napędowego. Straty jakie wyrządził sięgają 40 tysięcy złotych. Odpowiedzialności karnej nie uniknie także 20-latek, który dwa razy udzielił mu wsparcia. Teraz o ich losie zadecyduje sąd. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

W połowie listopada 2019 roku policjanci z Łęczycy zostali zawiadomieni o kradzieży oleju napędowego na jednej ze stacji paliw. Kierowca Renault Master zatankował tam ponad 500 litrów oleju napędowego, po czym nie płacąc uciekł. Jak ustalili policjanci do przestępstwa wykorzystał skradzione tablice rejestracyjne, a paliwem napełniał pojemniki załadowane na busie. Sprawą wykrycia złodzieja zajęli się kryminalni.

- Policjanci dokonując analizy zabezpieczonych dowodów ustalili, że związek z tym przestępstwem ma 26-letni mieszkaniec woj. łódzkiego. Dodatkowo dzięki ścisłej współpracy z policjantami sąsiednich jednostek wyszło na jaw, że nie jest to jedyne przestępstwo na koncie podejrzewanego - informuje asp. Mariusz Kowalski, oficer prasowy KPP w Łęczycy.

Jak się okazało, w listopadzie 2019 roku ukradł on paliwo na siedmiu innych stacjach. Działał również na terenie woj. świętokrzyskiego, mazowieckiego, śląskiego i kujawsko-pomorskiego. Za każdym razem pojawiał się tam Renault Master z kradzionymi tablicami.

6 grudnia policjanci pojechali na teren pow. piotrkowskiego i zatrzymali 26-latka, podejrzanego o wspomniane przestępstwa. Tego samego dnia w ręce stróżów prawa wpadł również 20-latek, który udzielił mu wsparcia podczas dwóch przestępstw. Mieszkańcy pow. piotrkowskiego jeszcze tego samego dnia usłyszeli zarzuty w tej sprawie. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.