Już sam udział w Finałach Drużynowych Mistrzostw Polski U-12 jest wielkim sukcesem MMKT Łęczyca, tym bardziej, że wśród ośmiu najlepszych klubów w Polsce, dzięki dobrej formie sportowej, a co za tym idzie rankingowemu „szczęściu" zawodniczek klubu, udało się zakwalifikować dwóm drużynom.
- Obok nas były dwa mocne kluby z Warszawy, kluby z Poznania, Bytomia, Pszczyny i Bielska Białej. Śmiało można powiedzieć, że MMKT Łęczyca występował tam w roli „tenisowego kopciuszka". W pełni zdawaliśmy sobie sprawę, że jedziemy po naukę na przyszłość, lecz jednak nasze dziewczynki, zarówno z Teamu A oraz B, dały sobie słowo, że nie będą ostatnie i „tanio skóry nie sprzedadzą" - relacjonuje Grzegorz Jasiński z MMKT Łęczyca.
Już samo losowanie rundy eliminacyjnej było bardzo trudne. Jak się okazało, Team A trafił na późniejszego Mistrza Polski – Advantage Bielsko Biała, zaś Team B na Wicemistrza Polski – Górnik Bytom. Mimo dzielnej postawy wszystkich reprezentantek MMKT, obie w/w drużyny były poza ich zasięgiem. W obu zwycięskich drużynach grało kilka dziewczynek z pierwszej 10 rankingu PZT U-12 - reprezentantek kadry Polski.
- Drużynowy mecz tenisowy polega na: rozegraniu dwóch gier deblowych oraz czterech meczy singlowych, czyli teoretycznie końcowy wynik może być 3/3, wówczas o zwycięstwie decydują bilans setów, potem gemów – a także w przypadku równego stanu, o końcowym sukcesie drużyny, zwycięstwo pierwszego, mocniejszego debla. Trochę to skomplikowane i dlatego nawet w przegranym meczu należy walczyć o każdy zdobyty gem - wyjaśnia Grzegorz Jasiński.
Po przegranej rundzie eliminacyjnej, obu naszym drużynom pozostała walka o dwa równoległe 5 miejsca: Team A zmierzył się z drużyną z Poznania, zaś Team B z klubem z Warszawy. Ostatecznie, po całodniowej, wielogodzinnej walce nasze wspaniałe dziewczynki z obu drużyn pokonały swoje rywalki:
MMKT Łęczyca/Team A - Poznań 5:1
MMKT Łęczyca/Team B - Warszawa 3:3 (właśnie tu zaistniał wspomniany wcześniej przypadek, o naszym sukcesie zadecydowało zwycięstwo w pierwszym meczu deblowym, gdyż bilans setów i gemów był identyczny. To najlepiej obrazuje zaciętość poszczególnych meczy i jak do końca ważyły się losy ostatecznego triumfu MMKT Łęczyca nad klubem ze stolicy).
Jeśli dodamy do tego potworny upał, temperatury na Śląsku dochodziły do 34 stopni oraz, że niektóre mecze trwały do 2 godzin, to możemy sobie wyobrazić jak wielki trud i wysiłek włożyły reprezentantki MMKT Łęczyca w ten absolutny, wyjątkowy sukces sportowy dla siebie, rodziców, klubu oraz Łęczycy.
- Wspólnie ustaliliśmy, że dedykujemy nasze wielkie osiągnięcie wszystkim łęczycanom – i tym małym oraz dużym – zagrajmy wszyscy w tenisa. Wkrótce rusza Wimbledon – najstarsza cykliczna impreza sportowa na świecie – zapraszamy na korty MMKT Łęczyca przy ul. Dworcowej - mówi Grzegorz Jasiński. - Lecz niestety w tym naszym wielkim, sportowym szczęściu i sukcesie jest też łyżka dziegciu: otóż było nam wszystkim bardzo przykro – gdyż na otwarciu i oficjalnym losowaniu gier, czuliśmy się trochę jak ubodzy przybysze z innej planety. Inne dziewczynki w ładnych, jednakowych strojach z logami klubów/miast, tylko nasze łęczycanki w swoich prywatnych strojach. Ale cóż począć, niestety władze Łęczycy nie znalazły ani złotówki i oficjalnie odmówiły przyznania nam dotacji na ten wyjazd. Trudno, może następnym razem. Sportowcy – tenisiści to twardzi ludzie i często mają pod górę. Damy radę.
Za tydzień ruszają indywidualne Mistrzostwa Polski U-12 w Bielsku – Białej. W turnieju głównym mamy tylko jedną reprezentantkę, na 18 pozycji w rankingu PZT U-12 jest Nadia Jasińska, uczennica Szkoły Podstawowej nr 4 w Łęczycy. Reszta zawodniczek MMKT Łęczyca będzie musiała "przebijać" się w eliminacjach.