Odpowiedź redaktora sieci Local Service na komentarze do artykułu na temat radnego Biniewicza

Odpowiedź redaktora sieci Local Service na komentarze do artykułu na temat radnego Biniewicza

W związku z ostatnimi komentarzami, dotyczącymi artykułu na temat Pana Biniewicza, zamieszczamy indywidualne stanowisko Redaktora sieci Local Service - Adama Olejniczaka.

Poniższy tekst został zamieszczony dziś, na profilu ELE24 w serwisie społecznościowym Facebook.

______________________

Szanowni Mieszkańcy powiatu łęczyckiego, Drodzy Czytelnicy,

niezwykle rzadko czytam komentarze zamieszczane pod publikowanymi przez nas linkami do artykułów, lecz gdy zaczęły docierać do mnie informacje typu: ELE24 posiadając sprzęt niczym służby specjalne, podsłuchuje łęczyckie firmy, urzędy i ludzi; ELE24 sprzedało się PiSowi oraz zaczęły pojawiać się wulgarne komentarze pod postem z linkiem do artykułu z radnym Biniewiczem, postanowiłem napisać parę zdań.

Treść posta może wydawać się nieco długa, ale zapewniam, że sprawne oko przeczyta go w czasie niewiele dłuższym, niż trwa wideo z Panem Biniewiczem. A poruszam w niej wiele ważnych kwestii.

Kilka dni temu, w ELE24 pojawił się artykuł, informujący o filmie udostępnionym w sieci, na którym Przewodniczący rady powiatu łęczyckiego, Sławomir Biniewicz ćwiczy w rytm muzyki, której tekstem przewodnim jest "Jebać PiS".

Obserwując Waszą reakcję na zamieszczony artykuł, można mieć nieodparte wrażenie, że Łęczyca to typowe miasto seksu i biznesu. Niemal wszyscy komentujący post z linkiem do filmu chcą jebać PiS, chcą jebać ELE24, a w kwestiach biznesowych, nazywają jeden z naszych portali nieudanym tworem.

Wystarczył jeden artykuł niezgodny z wyobrażeniami lokalnej społeczności, aby co niektórzy nie nadążali z wymianą pampersów w ciągu doby i zaszufladkowali nas, jako PiSowski portal. Larum było na tyle wielkie, a panika na tyle duża, że co niektórzy zaczęli pisać w komentarzach, że Pana Biniewicza tam w ogóle nie było :-) że to nie on jest na nagraniu. I generalnie to sprzedaliśmy się PiSowi.

Aby jednak ostudzić emocje, chciałbym odnieść się do faktów, a nie bzdur.

ELE24 istnieje od 2013 roku. Po długim okresie rozwoju, jest jednym z naszych topowych serwisów informacyjnych. Dziś, takich serwisów jak "ELE" posiadamy ponad 20, tworząc od prawie dwóch lat sumarycznie najpopularniejszą sieć portali powiatowych w województwie łódzkim.

Przez te wszystkie lata, publikując treści w naszych serwisach, naszym celem było wyciąganie na światło dzienne wielu niewygodnych tematów, które mogą niekorzystnie oddziaływać na mieszkańców i dotyczą spraw, które powinny dotrzeć do szerszego grona odbiorców.

Podobnie jak w wielu innych tematach, tak i w artykule na temat przewodniczącego Sławomira Biniewicza, było zasygnalizowanie sytuacji, która może mieć dalsze, niekorzystne konsekwencje dla naszego powiatu i jego mieszkańców.

Zarzucanie nam, że z tego powodu sprzedaliśmy się PiSowi, jest delikatnie mówiąc głupotą. Bo..?

Gdzie według Was było ELE24, gdy odbywały się protesty październikowe, podczas których demonstrowany był sprzeciw wobec polityki PiS i zaostrzenia prawa aborcyjnego? Dla osób ze słabszą pamięcią - to ELE24 nagłaśniało i transmitowało na żywo całe wydarzenie.

Gdzie było ELE24, gdy pojawiał się temat planowanego gazociągu konkurencyjnego dla Gminy Daszyna i powiązań z tym kontrowersyjnym tematem posła PiS? Wątków podobnych w naszym serwisie było mnóstwo!

To ELE24 wielokrotnie uderzało w politykę, z którą nie zgadza się społeczeństwo.

Dziś jesteśmy podobno portalem PiSu.

Jak sprawa wygląda naprawdę?

W rzeczywistości, od zawsze odcinamy się od kojarzenia z jakąkolwiek partią polityczną.

W ciągu 8 lat istnienia, byliśmy już portalem Lipińskiego, później kupionym przez Kuleszę, teraz, nie wiadomo za bardzo czemu, przyszedł czas na ELE24 PiS. Bo pojawił się jeden artykuł na temat radnego z opozycji do partii rządzącej? Serio? :-)

Przez ostatnie lata, śledząc nasze treści można było dojść do wniosku, że ELE24 wręcz toczy jakąś wojnę z PiSem, a w szczególności z Senatorem RP, Przemysławem Błaszczykiem. I to nawet w czasie, gdy PiS przejął już władzę w kraju oraz samorządach.

Ci, którzy uważnie śledzą nasz portal oraz fanpage doskonale wiedzą, o czym piszę i dlaczego jeszcze nie tak dawno Senator Błaszczyk nosił się z zamiarem, aby pójść z nami do drogę sądową.

Dziś nagle według wielu komentujących, jesteśmy portalem pisowskim i to pomimo, iż w artykule nie pojawiło się ani jedno słowo uderzające w Platformę Obywatelską ani PSL.

Osobiście nie wiem, jak bardzo trzeba być błyskotliwym i oderwanym od rzeczywistości, aby dorobić sobie taką historię.

Pan Biniewicz był na siłowni podczas prywatnego treningu. I nikt tego nie neguje. Nie miał wpływu na muzykę, która jest puszczana w tle. Tego również nikt nie neguje.

Miał natomiast wpływ na to, czy w internecie pojawi się wideo z jego wizerunkiem - jednej z najważniejszych osób w strukturze samorządowej (zaraz po staroście i wicestaroście). Wideo, w którym w tle leci piosenka z wulgarnym tekstem uderzającym w partię rządzącą nie tylko krajem, ale i województwem. I NIE MA TU ZNACZENIA, co to jest za partia.

Jeśli chcemy być dla kogoś partnerem i brać udział w projektach dających nam milionowe dofinansowania, nie możemy najpierw pluć, po czym prosić o pieniądze.

Radny Biniewicz pełni jedną z najważniejszych funkcji w powiecie. Jest reprezentantem, który pomimo swoich preferencji politycznych, powinien pozostać neutralny w obnoszeniu się z poglądami - w tym przypadku ze zgodą na zamieszczenie wideo z dostępem PUBLICZNYM.

Z racji pełnionej funkcji, powinien więc odciąć się / rozgraniczyć pewne kwestie. I to było tematem przewodnim naszego artykułu, a nie to, czy miał wpływ na muzykę lub czy powinien zejść z rowerka i opuścić siłownię. Chodzi o dodany publicznie film, a nie fakt udziału w treningu z jakąkolwiek muzyką w tle.

Wyobraźcie sobie sytuację, w której staracie się o dofinansowanie / wsparcie fundacji. Wsparcie to jest Wam niezbędne do dalszego funkcjonowania. Pewnego dnia, wrzucacie wideo, na którym uprawiacie jakiekolwiek (bez znaczenia) aktywności w rytm muzyki, której tekstem przewodnim jest "Jebać {i tu nazwa fundacji}".

Prezes tejże fundacji widzi to wideo i Wasz stosunek do niego / jego podmiotu. Kilka dni później pojawiacie się w siedzibie tej fundacji, prosząc o pomoc finansową :-) Czy naprawdę dalej muszę tłumaczyć o co chodzi w tym mechanizmie?

Nas osobiście również - delikatnie mówiąc - denerwuje wiele rzeczy, które dzieją się w naszym kraju. O tym, jakie działania podejmuje partia rządząca wiedzą wszyscy, którzy śledzą media ogólnopolskie. Przedmiotem naszej działalności jest natomiast informowanie o lokalnym podwórku.

Nie może być tak, że piętnując działania osób opozycyjnych do obecnej władzy, jesteśmy zaraz "sprzedani" PiSowi lub jakiekolwiek partii, bo jak możemy wstawiać w złym świetle przeciwników rządu…?

Pan Biniewicz zapewne pozostanie teraz celebrytą - męczennikiem. Ale nic nam do tego.

Zrozumcie, że radny Biniewicz nie straci NIC na tej sytuacji. Kompletnie nic. Osobami, które stracą na takim działaniu i lansie w takim filmiku jesteście Wy, szanowni mieszkańcy. To przez psucie relacji partnerskich, powiat łęczycki zawsze będzie na szarym końcu listy dofinansowań, pomijany w rozmowach na poważne tematy.

Jednego jestem pewny. W najbliższych tygodniach wyciągniemy na światło dzienne wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu łęczyckiego starostwa. Mam tutaj na myśli zupełnie nowe wątki związane z funkcjonowaniem PCPR. Poświęcimy nieco uwagi również na drogę w Tumie, czy windę w DPS. Tam dopiero dzieje się cyrk i Pan starosta doskonale wie, co mam na myśli.

Kończąc, odnosząc się do postaci Pana Sławomira Biniewicza.

Dla mnie - prywatnie, to sympatyczny gość, z którym już po publikacji artykułu, spotkaliśmy się na dziale warzywnym w łęczyckiej Biedronce i zamiast "jebać" na siebie, mogliśmy pośmiać się z tego, co wypisujecie w komentarzach.

I pomimo, że jak wspomniałem, prywatnie jest jak dla mnie okej, nie zmienia to faktu, iż ze względu na pełnioną funkcję, powinien darować sobie przyzwolenie na publikację wideo szkalującego JAKIKOLWIEK podmiot, z którym pozytywne, partnerskie relacje mogą przynieść korzyści dla mieszkańców małej ojczyzny, jaką jest powiat łęczycki. I nie ma to znaczenia, czy chodzi o PiS, PSL, czy inny twór polityczny.

Podsumowując, chciałbym zauważyć, iż Wasza reakcja na news, była zupełnie nieadekwatna do treści.

My też jesteśmy za wolnością słowa, ochroną prywatności i nie wchodzenia z butami w czyjeś życie. Właśnie z tego powodu, w naszej codziennej pracy i tak wiele tematów sygnalizowanych przez Was - czytelników, pomijamy.

Czymś innym jest zachęcanie przez Was do pisania o tym, że radny kupił sobie nowy samochód czy dom - bo to jego prywatna sprawa, a czymś innym ukazywanie zachowania, które ma wpływ NA WAS, drodzy mieszkańcy.

Wyobraźcie sobie co wydarzyłoby się w komentarzach, gdyby do siłowni na ćwiczenia udał się Senator Błaszczyk lub ktokolwiek z ramienia PiSu, o piosence uderzającej w Platformę Obywatelską nie wspominając. Czy też pojawiłyby się komentarze, że znaleźliśmy sobie temat od czapy i żebyśmy nie wchodzili z butami z jego prywatne życie.

Mam głęboką nadzieję, że zanim ktokolwiek napisze ponownie komentarz sugerujący, że jesteśmy jakimś PiSowskim portalem, czy w ogóle jakiejkolwiek innej partii, najpierw - delikatnie mówiąc - puknie się w głowę.

Make Love & Peace, not War.
___________________

Adam Olejniczak
Redaktor naczelny sieci Local Service