Piotr Janiak: "Naszym celem jest wygrywanie jak największej ilości spotkań"

Piotr Janiak: "Naszym celem jest wygrywanie jak największej ilości spotkań"

MMKS Lotnik Łęczyca w ten weekend nie rozgrywa meczu w ramach rozgrywek II Ligi Siatkówki Mężczyzn, bowiem spotkanie z Volley MOSiR Sieradz zostało przełożone na inny termin. To dobry czas na zadanie kilku pytań trenerowi łęczyckiej drużyny, Piotrowi Janiakowi.

Za Lotnikiem Łęczyca pierwsze trzy mecze nowego sezonu. Bilans to zwycięstwo i dwie przegrane. Jak można ocenić i podsumować ten początek rozgrywek?

- Zdawaliśmy sobie sprawę z jakimi rywalami przyjdzie nam się zmierzyć na początku sezonu, wszystkie trzy zespoły, czyli Toruń, Gorzów oraz Września mają nieporównywalnie wyższe budżety, doświadczonych zawodników w porównaniu do naszego zespołu i każdy zdobyty punkt jest na nasz plus. Fajnie, że udało się zdobyć trzy punkty, a z samej gry można było pokusić się co najmniej jeden punkt z Toruniem i co najmniej jeden wygrany set w Gorzowie. Mamy bardzo młody zespół, jeszcze młodszy niż w poprzednim sezonie, dlatego jeszcze mogą zdarzać się takie niewykorzystane szanse. Ważne, aby nie przytrafiały się z teoretycznie słabszymi zespołami - komentuje Piotr Janiak.

Będąc na tym etapie rozgrywek i patrząc na poziom drużyn, z którymi mierzy się Lotnik Łęczyca, na co będzie stać naszych zawodników w tym sezonie?

- Naszym celem jest wygrywanie jak największej ilości spotkań. Budżet jakimi dysponujemy nie pozwala nam nam stawianie wyższych celów niż utrzymanie w tej bardzo wyrównanej grupie - podkreśla trener Lotnika.

Mimo, że drużyna ma w ten weekend wolne, to trener Piotr Janiak nie próżnuje. Wspólnie z Jędrzejem Brożyniakiem wziął udział w prestiżowym turnieju indyjskim Goa

- Ja akurat nie należę do osób, które mają czas na odpoczynek. Będąc siatkarzem plażowym od blisko dwudziestu lat nie mam czasu na odpoczynek. Ten sezon jest dla mnie niezwykle udany, razem z Jędrzejem zdobyliśmy tytuł Mistrzów Polski seniorów, to moje drugie w karierze mistrzostwo, od poprzedniego minęło 12 lat. W dodatku dorzuciliśmy srebrny i brązowy medal Pucharu Świata oraz kilka zwycięstw w polskim "turze". Dzięki bardzo dobrym startom w Pucharze Świata udało nam się zakwalifikować do eliminacji turnieju rangi chellenger, w którym udział bierze najlepsza pięćdziesiątka na świecie. Turniej w dalekich Indiach, gdzie klimat jest zupełnie inny niż ten, który obecnie mamy w Polsce. Bardzo wysoka temperatura i niesamowita wilgotność sięgającą 92 procent nie pozwala na normalny oddech. Dla nas to pierwszy wspólny start w tej rangi turnieju i od razu udało nam się osiągnąć spory sukces, awansując do turnieju głównego, wygrywając dwa ciężkie mecze w eliminacjach, m.in. ze zdobywcą czwartego miejsca podczas minionych Igrzysk Olimpijskich w Tokio. W decydującym o wyjściu z grupy meczu przegraliśmy na przewagi w tie breaku z reprezentacją Niemiec, jednak mimo sportowej złości jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągniętego rezultatu. Teraz czeka nas długa podróż do domu, ale już nie możemy doczekać się powrotu do rodziny. To jest ta góra lodowa, której nie wszyscy widzą, tylko właśnie nasi najbliżsi, za którymi bardzo tęsknimy - zakończył Piotr Janiak.