Nietypowa interwencja Straży Miejskiej miała miejsce dzisiaj na terenie Łęczycy. Dzięki funkcjonariuszom miejscowej jednostki prawdopodobnie nie doszło do tragedii.
W środę (29 marca) w godzinach porannych, podczas codziennego patrolu na terenie Łęczycy, strażnicy miejscy zauważyli kobietę poruszającą wzdłuż drogi krajowej nr 91, w okolicach marketu Biedronka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta nie miała na sobie pełnego ubioru.
- Kobieta była ubrana tylko do połowy, miała też dwa zupełnie różne buty - przekazał ELE24 Tomasz Olczyk, Komendant Straży Miejskiej w Łęczycy. - W rozmowie ze strażnikami powiedziała, że idzie na spacer. Uwagę zwrócił fakt, że kobieta była „przytłumiona" i istniało podejrzenie, że może mieć kłopoty ze zdrowiem lub być pod działaniem jakichś środków.
Straż Miejska w Łęczycy podjęła w tej sprawie odpowiednie czynności, które doprowadziły do ustalenia informacji o kobiecie oraz jej miejscu zamieszkania. Funkcjonariusze SM - ze względu na niską temperaturę, jaka panowała dzisiejszego poranka - odwieźli kobietę pod ustalony adres. Nadal nie dawał im spokoju stan, w jakim znajdowała się mieszkanka Łęczycy. Podejrzewali, że może mieć problemy ze zdrowiem psychicznym.
- Podjąłem decyzję, aby o sytuacji poinformować pracownicę z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ponieważ kobieta korzystała z takiej opieki, a także pogotowie ratunkowe. Pani została odwieziona do szpitala, dalsze decyzje będą już podejmować lekarze - dodał Tomasz Olczyk.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej po raz kolejny udowodnili, że nie jest im obojętny los mieszkańców. Dzięki dzisiejszym działaniom prawdopodobnie nie doszło do tragedii. Trudno sobie wyobrazić, co stałoby się, gdyby nikt nie zareagował i kobieta nadal, bez większości odzieży, spacerowałaby po Łęczycy.
Apelujemy do osób, które są świadkami podobnych sytuacji, aby nie wahały się zareagować. Wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy 112 lub 997. Jeden telefon może uratować czyjeś życie!