Powalone drzewa, zniszczony budynek, ranny rowerzysta. Strażacy usuwają skutki burz

218393526_347061993493654_2701301774506704865_n
Krajobraz po burzach w miejscowości Siedlec w gminie Łęczyca (fot. nadesłane)

To była niespokojna noc w Łódzkiem. Groźne burze dotarły także powiatu łęczyckiego, jednak na szczęście nie wyrządziły one zbyt wielu strat.

Jak udało nam się dowiedzieć, najwięcej interwencji dotyczyło terenu gminy Łęczyca oraz gminy Piątek. Aspirant Grzegorz Sobiński, oficer prasowy KP PSP w Łęczycy informuje, że w godzinach 20:00 (14 lipca) - 8:00 (15 lipca) strażacy odnotowali trzynaście zgłoszeń.

Ratownicy najczęściej wyjeżdżali do wiatrołomów. Między innymi na trasie Witów - Konarzew w gminie Piątek uszkodzonych zostało wiele drzew. Natomiast w Wilczkowicach (gm. Łęczyca) doszło do zniszczeniu pustostanu.

Niebezpiecznie było w Topoli Katowej (gm. Łęczyca). Jak wynikało ze zgłoszenia, na mężczyznę jadącego rowerem spadł oderwana z drzewa gałąź. Poszkodowany uskarżał się na ból pleców i po otrzymanej pomocy od strażaków został przekazany pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego, który następnie przetransportował go do szpitala.

Niestety zapowiada się, że to nie koniec. Strażacy cały czas otrzymują zgłoszenia dotyczące wczorajszych i nocnych nawałnic, a meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi burzami, które mogą przejść przez Łódzkie. W całym województwie strażacy wyjeżdżali już około 2000 razy, a liczba ta może nawet się podwoić. O szczegółach można przeczytać w TYM MIEJSCU.