Dwadzieścia cztery zastępy straży pożarnej pracowały wczoraj (5 marca) przy pożarze w fabryce zajmującej się rozlewnią rozpuszczalników. Działania trwały ponad pięć godzin.
Przypomnijmy, w środę (5 marca) kilka minut przed godziną 9:00 do stanowiska kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zgierzu wpłynęło zgłoszenie o pożarze przy ul. Gdańskiej w Słowiku. Ogniem objęty był budynek o wymiarach 13 m x 20 m, należący do rozlewni rozpuszczalników.
Kłęby czarnego dymu unoszące się nad Grotnikami widoczne były z kilku kilometrów. Strażacy przez kilkadziesiąt minut pracowali nad zlokalizowaniem źródła pożaru - to udało się o godzinie 10:08.
- Spaleniu uległa część produkcyjno-magazynowa budynku wraz z wyposażeniem, zniszczeniu uległa konstrukcja budynku na całej jego powierzchni. Na miejscu brak osób poszkodowanych - informuje sekc. Dominik Wilk z KP PSP w Zgierzu.
Ostatni zastęp straży pożarnej do bazy powrócił o godzinie 14:12. Łącznie udział w akcji brały 24 zastępy, w których pracowało 66 osób.
- Przypuszczalna przyczyna zdarzenia to brak uziemienia w chwili konfekcjonowania substancji niebezpiecznych pożarowo - dodaje Dominik Wilk.
Na miejscu pojawili się także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi.
- Inspektorzy niezwłocznie udali się na miejsce zdarzenia i przeprowadzili oględziny. Ze względu na trwającą akcję gaśniczą czynności będą kontynuowane w dniu 6 marca 2025 r. W związku z możliwością uwolnienia substancji niebezpiecznych do środowiska zlecono pobór gleby do badań - czytamy w krótkim komunikacie.