Świadkowie uniemożliwili dalszą jazdę pijanemu kierowcy ciężarówki

police-4261182_192_20220223-095224_1

Dzięki czujności i zdecydowanej reakcji świadków pijany kierowca nie uniknie odpowiedzialności. Mężczyźni, widząc jadący tak zwanym „wężykiem" samochód ciężarowy, nie pozostali obojętni i uniemożliwili mu dalszą jazdę. 62-latek, który siedział za kierownicą ciężarówki był pod działaniem alkoholu. Za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości grozi między innymi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę, 10 kwietnia o godzinie 15.45 policjanci pojechali na 277 km autostrady A1. Tam, jak wynikało ze zgłoszenia, kierowcy dwóch pojazdów zatrzymali nietrzeźwego kierowcę ciężarówki. Okazało się, że 35–letni świadek, jadąc w kierunku Łodzi, dostrzegł 40–tonową ciężarówkę, której kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. 

- Kiedy nabrał podejrzeń, że auto prowadzi nietrzeźwy kierowca, z pomocą innego świadka zatrzymał ciężarówkę. Po tym jak podeszli do pojazdu wyczuli od siedzącego za kierownicą mężczyzny alkohol. W takiej sytuacji, aby uniemożliwić mu dalsza jazdę zabrali kluczyki od pojazdu - mówi st. asp. Mariusz Kowalski.

Wezwani na miejsce policjanci nie mieli wątpliwość, że kierowca jest nietrzeźwy. 62-latkowi pobrano krew do badania, aby ustalić jaką miał dokładną zawartość alkoholu w organizmie. Ciągnik siodłowy marki Renault wraz z naczepą trafił na policyjny parking, a pijany kierowca do aresztu. Za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.

- Bez wątpliwości wzorowa postawa świadków pomogła uniknąć potencjalnego zagrożenia. To kolejny przypadek, gdzie dzięki pomocy i reakcji innych osób został wyeliminowany z ruchu drogowego nietrzeźwy kierowca. Dziękując za wzorową postawę doceniamy, że nasze apele nie pozostają bez echa - dodaje st. asp. Mariusz Kowalski.