Tragicznie zakończyły się poszukiwania 53-letniego mieszkańca gminy Łęczyca, o których informowaliśmy wczoraj (13 września).
We wtorek (6 września) 53-letni mężczyzna mieszkający z Wilczkowicach wyszedł z domu, kierując się rowerem do Łęczycy. Od tamtej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną, ani nie powrócił do miejsca zamieszkania. W związku z tym jego bliscy poinformowali o tym fakcie policję. Sprawa została także nagłośniona w lokalnych mediach.
Niestety, finał poszukiwań okazał się tragiczny. W środę (14 września) po godzinie 8:00, na niezamieszkałej posesji w miejscowości Leszcze, w studni znajdującej się w zaroślach policjanci ujawnili ciało zaginionego. Na miejscu pojawili się także przedstawiciele Prokuratury oraz lekarz. Jak udało nam się ustalić, nie wykluczono udziału osób trzecich przy śmierci 53-latka.
- Przy ciele mężczyzny znaleziono telefon oraz pieniądze, więc prawdopodobnie nie doszło do działania na tle rabunkowym. Niemniej jednak dokładne przyczyny zgonu wyjaśni zlecona sądowo-lekarska sekcja zwłok - powiedział ELE24 asp. sztab. Mariusz Kowalski, oficer prasowy KPP w Łęczycy.