Najważniejsze wideo w ele24
 
Rodzinna Fiesta w Gminie Bielawy

Rodzinna Fiesta w Gminie Bielawy

Liczba osób, które zobaczyły to wideo1 165 wyświetlenia
 
Gmina Bielawy ma nowy, piękny budynek

Gmina Bielawy ma nowy, piękny budynek

Liczba osób, które zobaczyły to wideo15 015 wyświetlenia
 
95 lat Sokolnik Lasu

95 lat Sokolnik Lasu

Liczba osób, które zobaczyły to wideo5 151 wyświetlenia
 
Obchody Motocyklowego Dnia Weterana w Łęczycy

Obchody Motocyklowego Dnia Weterana w Łęczycy

Liczba osób, które zobaczyły to wideo7 765 wyświetlenia
 
60-lecie ZS im. Jadwigi Grodzkiej w Łęczycy

60-lecie ZS im. Jadwigi Grodzkiej w Łęczycy

Liczba osób, które zobaczyły to wideo8 429 wyświetlenia
 
Dzień Nowalijki w Piątku

Dzień Nowalijki w Piątku

Liczba osób, które zobaczyły to wideo15 007 wyświetlenia
 
Dzień Dziecka w Łęczycy 2025

Dzień Dziecka w Łęczycy 2025

Liczba osób, które zobaczyły to wideo10 487 wyświetlenia
 
Dzień Dziecka - atrakcje dla najmłodszych

Dzień Dziecka - atrakcje dla najmłodszych

Liczba osób, które zobaczyły to wideo8 791 wyświetlenia
 
Mistrzostwa w sporcie pożarniczym w Grabowie

Mistrzostwa w sporcie pożarniczym w Grabowie

Liczba osób, które zobaczyły to wideo37 143 wyświetlenia
 
Żłobek Miejski w Łęczycy oficjalnie otwarty!

Żłobek Miejski w Łęczycy oficjalnie otwarty!

Liczba osób, które zobaczyły to wideo7 487 wyświetlenia
 
875-lecie gminy Góra św. Małgorzaty

875-lecie gminy Góra św. Małgorzaty

Liczba osób, które zobaczyły to wideo11 816 wyświetlenia
 
Ulica Bema i Wąska w Krośniewicach pięknie wyremontowane

Ulica Bema i Wąska w Krośniewicach pięknie wyremontowane

Liczba osób, które zobaczyły to wideo33 066 wyświetlenia
 
W Bratoszewicach odbyły się kolejne Targi Rolne “Agrotechnika”

W Bratoszewicach odbyły się kolejne Targi Rolne “Agrotechnika”

Liczba osób, które zobaczyły to wideo88 697 wyświetlenia
 
Święto Palanta w Grabowie

Święto Palanta w Grabowie

Liczba osób, które zobaczyły to wideo15 290 wyświetlenia
 
Co dzieje się w parku Rembielińskich?

Co dzieje się w parku Rembielińskich?

Liczba osób, które zobaczyły to wideo21 766 wyświetlenia
 
Powiat poddębicki będzie miał 11 km dróg do końca 2025

Powiat poddębicki będzie miał 11 km dróg do końca 2025

Liczba osób, które zobaczyły to wideo17 724 wyświetlenia
 
Liceum Ogólnokształcące w Krośniewicach

Liceum Ogólnokształcące w Krośniewicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo28 764 wyświetlenia
 
Żłobek w Grabowie oficjalnie otwarty

Żłobek w Grabowie oficjalnie otwarty

Liczba osób, które zobaczyły to wideo18 376 wyświetlenia
 
Remont budynku przy stadionie miejskim w Krośniewicach

Remont budynku przy stadionie miejskim w Krośniewicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo22 895 wyświetlenia
 
Kobiety z Trzaskiem

Kobiety z Trzaskiem

Liczba osób, które zobaczyły to wideo29 614 wyświetlenia
 
Przedszkole i żłobek w Krośniewicach

Przedszkole i żłobek w Krośniewicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo35 289 wyświetlenia
 
Dzień Kobiet w Gminie Daszyna

Dzień Kobiet w Gminie Daszyna

Liczba osób, które zobaczyły to wideo51 532 wyświetlenia
 
Sala gimnastyczna w Grabowie została wyremontowana

Sala gimnastyczna w Grabowie została wyremontowana

Liczba osób, które zobaczyły to wideo22 806 wyświetlenia

Trener Lotnika Łęczyca zadowolony z zakończonego sezonu. "Podejmowaliśmy rękawice z mocniejszymi, bardziej doświadczonymi zespołami"

Trener Lotnika Łęczyca zadowolony z zakończonego sezonu. "Podejmowaliśmy rękawice z mocniejszymi, bardziej doświadczonymi zespołami"

Czas podsumowań po kolejnym sezonie w II Lidze Siatkówki Mężczyzn (grupa 3), w której MMKS Lotnik Łęczyca zajął dobre, szóste miejsce. Postanowiliśmy zapytać, jak minione rozgrywki ocenia trener łęczycan, Piotr Janiak.

Lotnik Łęczyca utrzymał się w II Lidze Siatkówki Mężczyzn i trzeci sezon z rzędu spędzi na centralnym poziomie rozgrywek w Polsce. Krótko mówiąc, cel został zrealizowany. Jak teraz, na spokojnie, podsumuje Pan te minione osiemnaście meczów?

- Realnym celem naszego zespołu przed sezonem było utrzymanie i ten cel udało się zrealizować, zapewniając sobie to utrzymanie bez rozgrywania fazy play-out, co w klubie zostało przyjęte, jako sukces tej grupy. Dla sporej części chłopaków ten wynik to najlepszy rezultat w dotychczasowej przygodzie z siatkówką, gdyż każdy gracz Lotnika w przeciągu całego sezonu dołożył cegiełkę do tego wyniku. Dla mnie osobiście też to był wyjątkowy sezon, debiutancki w nowej roli, z pozytywnym efektem końcowym, co jest bardzo ważne, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia.

- Chciałbym zatrzymać wszystkich chłopaków, z którymi zakończyliśmy sezon, ale życie pisze różne scenariusze, a ja uszanuję wszystkie decyzje kadrowe i wtedy zaczniemy poszukiwanie ewentualnych nowych graczy. Chciałbym priorytetowo, żeby ta grupa, którą stworzyliśmy, podnosiła co sezon swoje umiejętności, przekładając to na jeszcze większą liczbę zwycięstw oraz zanotowała wyższą pozycję w tabeli, niż w poprzednim sezonie. Poznałem na tyle umiejętności chłopaków, aby realnie w to wierzyć.

Można powiedzieć, że zgodnie z planem wygrywaliście mecze z AZS UMK Toruń, LUKS Dobroń i Hetmanem Włoszczowa. Sprawa bezpośredniego utrzymania się w lidze rozstrzygnęła się w meczach z Kasztelanem Rozprza. Spodziewaliście się, że tak to może wyglądać?

- Tak, jak wcześniej wspominałem, patrząc przed sezonem na tabelę i realnie oceniając możliwości oraz sytuację kadrową naszego klubu, w minionym sezonie byłoby to miejsce 6-7. Jedyna niespodzianka, zdecydowanie na plus, to postawa zespołu WKS Wieluń, beniaminka tego sezonu, który okazał się czarnym koniem naszej grupy, teraz walcząc w play-off. Przed sezonem obstawiałem, że o miejsca "spokojne", czyli 5-6 powalczymy z Rozprzą i właśnie Wieluniem. Ale gdyby spojrzeć na nasze bezpośrednie starcia z zespołem z Rozprzy, o to jakże ważne szóste miejsce, to stawia nasz zespół w korzystniejszej sytuacji, przegraliśmy bowiem u siebie 3:2, ale mocno zrewanżowaliśmy się na boisku rywala, wygrywając 3:0.

Pozostała piątka drużyn była zdecydowanie poza Waszym zasięgiem? Jak mecze z tymi zespołami wyglądają z perspektywy czasu?

- Gdy przeglądam statystyki i "game plan" meczów z poprzedniego sezonu, to przegrywaliśmy mecze najczęściej 3:1, nie "na czysto", co świadczy, że mocno podejmowaliśmy rękawice z mocniejszymi, bardziej doświadczonymi zespołami. Tak było w starciach z Ozorkowem, Rząśnią, Sieradzem czy Spałą. Nie było w lidze rywala, z którym ponieślibyśmy dwa razy porażkę do zera w setach.

- Tutaj w końcu mogę powiedzieć też o problemach kadrowych, gdyż wszyscy nowo przybyli w poprzednim sezonie gracze, brali udział w szkoleniu wojskowym, a co za tym idzie - byli poza treningiem ponad miesiąc, wypadając każdy na co najmniej cztery mecze w rundzie zasadniczej. Można sobie wyobrazić, jak trzeba było kompletować zespół, żeby podejmować rękawice z faworytami i nie zaliczając ani jednej wpadki z zespołami, z którymi powinniśmy wygrać. Dlatego chwała za to chłopakom, ale na pewno tutaj możemy też pochwalić sztab za to, że to wszystko skutecznie dopinaliśmy. Teraz będziemy mogli rozpocząć przygotowania, już w pełnym składzie, zgrupowaniem od początku sierpnia. Dlatego zacieram ręce, czekając na okres przygotowawczy do sezonu 20/21.

Przed sezonem mówił Pan, że mimo tego, że w składzie nie ma „wielkich nazwisk", drużyna ma być kolektywem. Czy udało się ten kolektyw stworzyć?

- Mógłbym sucho powiedzieć, że gdy osiągasz cel zawsze musi być kolektyw, ale u nas tak naprawdę ten kolektyw budował się od początku sezonu. Przed sezonem, na pierwszej rozmowie z chłopakami powiedziałem, że na naszej wspólnej drodze zwanej sezonem pojawią się dobre, ale i też złe momenty i to od nas zależy, jak właśnie w tych trudnych momentach sobie poradzimy. Czy będziemy zespołem, który wejdzie za sobą w ogień, czy też będziemy "dziećmi we mgle". Jak udało się ukształtować nasz kolektyw na przestrzeni całego sezonu, można było zobaczyć w relacji wideo z ostatniego meczu rundy z Ozorkowem. Co prawda, był to mecz przegrany przez nasz zespół, mecz walki, wygrany set właśnie dzięki wierze całego zespołu, doping wszystkich, pewność siebie i magiczny duch zespołu, którego czuć wokół całego zespołu, za co zresztą mocno pochwaliłem chłopaków i wierzę, że ten duch i ta moc przejdzie na kolejny sezon.

Można bardziej wyróżnić któregoś z zawodników? Ktoś zaskoczył swoją postawą? Jak ten sezon wyglądał pod względem indywidualności?

- Myślę, że jest to idealny moment do tego, by dokonać takiego podsumowania indywidualnych umiejętności chłopaków, dlatego teraz to zrobię.

- Może zaskoczę, ale najbardziej na plus oceniłbym Sebastiana Barteckiego, chłopaka, który sezon wcześniej rozegrał może łącznie dwa sety w całej lidze, a swoją postawą w tym sezonie stał się moim pierwszym wyborem na swojej pozycji. Zacznę od tego, co próbowałem dać odczuć chłopakom w przeciągu całego sezonu, że uwielbiam graczy, którzy, tak jak ja, ciężko pracują nad poprawą swoich umiejętności, czy to siatkarskich czy siłowych, bo w każdym wieku możesz obrać sobie cel i do niego dążyć, nie szukając przy tym wymówek, dla których trening i mecz to świętość, bo po tej prostej rzeczy można odróżnić sportowców od zwycięzców.

- Sebastiana do tej drugiej grupy można śmiało zaliczyć. Wiedziałem, że drzemie w nim spory potencjał, który oczywiście jeszcze nie jest w pełni wykorzystany. Przed sezonem "namaściłem go" wzorem, jakim jest Pablo Crer, gdyż w swojej trenerskiej pracy lubię takie porównania i szukanie podobnych cech moich zawodników do zawodników najlepszych w swoim fachu, a tutaj charakterystyka ruchów jest u nich bardzo podobna i widziałem, że mu się ten przykład spodobał. Dla Sebastiana był to pierwszy sezon, który praktycznie od początku do końca rozegrał na parkiecie. Prócz ogromnych ambicji i pracowitości podoba mi się jego umiejętność słuchania ze zrozumieniem, co nie jest dla wszystkich zawsze oczywiste, co przełożyło się później na jego wyśmienitą postawę w obronie, w bardzo skutecznej i stabilnej zagrywce, czy - przede wszystkim - w mocnej poprawie takiej ogólnej ogłady siatkarskiej, której brakuje u młodych chłopaków. Ja to nazywam "czarna taktyka" albo "brudna siatkówka" i jest to element priorytetowy w drugoligowej siatkówce. Tutaj powiedzenie "siatkówka to gra błędów" jest w stu procentach prawdziwe, kto jest lepszy w "brudnej siatkówce" ten w większości wygrywa.

- Na pewno na słowa pochwały zasługują właśnie ci pracusie treningowi, tacy jak Adam Staniszewski, Dominik Leszczyński czy Kamil Kurkowski, co z resztą widać po ich "fizyce". Na pewno jest to podstawa do podjęcia realizacji założonych celów i podniesienia umiejętności. W ich przypadku mogłem pomijać aspekt fizyczności i skupić się nad "mental work", w którym są jeszcze duże rezerwy, ale gdy pójdzie to w parze z reżimem treningowym, to są wstanie w przyszłości być prawdziwymi liderami swoich zespołów.

- Moja trójka muszkieterów z zaprzyjaźnionego Milicza, czyli Sebastian Ślósarz, Krystian Maciejek i Brajan Kaczmarek oraz tak zwana "Warszawka" (śmiech), czyli Kamil Kurkowski i Kuba Sakowski, to przede wszystkim dobrzy ludzie, idealnie stworzeni do pracy w grupie, bezkonfliktowi, mili i raczej pracowici. Mówię raczej, bo niektórzy z wyżej wymienionych „Miśków" dobrze wiedzą, że mogli na przestrzeni całego sezonu dać z siebie jeszcze więcej. Są to chłopaki w wieku 20-22 lata, więc siatkarska przyszłość dopiero przed nimi, z ogromnym potencjałem, jak chociażby "Sebek" (Sebastian Bartecki - przyp. red.), ale żeby tak było, musi być praca na treningu wykonana na 110 procent.

- Nie mogę zapomnieć o moim ulubieńcu - Adamie Pawlikowskim, samouku z Łowicza - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu - o nieprzeciętnych warunkach fizycznych. To wciąż młody gracz, będący pewnym punktem zespołu na przestrzeni całego sezonu. Podobnie jak Sebastian Bartecki, zrobił spory postęp w tak zwanej "brudnej siatkówce", szczególnie w organizacji przy rozegraniu piłki sytuacyjnej. Jeżeli weźmie do serca nasze wspólne rozmowy na temat pracy mentalnej i współpracy, co w grze zespołowej jest solą sukcesu, to może być to jeden z najlepszych środkowych całej ligi, czego mu serdecznie życzę, z racji tego, jakim pozytywnym człowiekiem jest już poza treningiem i boiskiem.

- Mocną rolę i duży spokój na bardzo newralgicznej pozycji, jaką jest rozegranie, w końcówce sezonu wprowadził etatowy już i bardzo doświadczony gracz Lotnika - Adrian Bartczak. Swoim doświadczeniem na pewno odegrał ważną rolę w przyszłym siatkarskim życiu Kamila i Krystiana, czyli dwójki młodych rozgrywających, którzy dopiero uczą się swojego bardzo wymagającego rzemiosła, jakim jest rozegranie. Niestety z racji wykonywanego zawodu w początkowej fazie sezonu musieliśmy radzić sobie bez Adriana, który brał udział w wykonywaniu testów na Covid w ramach pomocy wojska w walce z pandemią. Na pewno zaburzyło to proces odpowiedniego przygotowania fizycznego, co - jak sam stwierdził po sezonie - spowodowało, że w niektórych momentach pojawiały się niedokładności, wynikające właśnie z tego zaburzonego przygotowania fizycznego, ale liczę na to, że w nowym sezonie, przy wyższych celach, uda się zachować płynność w treningu, bo Adrian będący w odpowiedniej formie fizycznej to TOP 3 rozgrywających na tym poziomie rozgrywek.

- Podobna sytuacja była w przypadku Tobiasza Klimczaka i Macieja Kiciaka, na których przed sezonem mocno liczyliśmy, ale niestety z przyczyn zawodowych, jako zawodowi żołnierze byli zaangażowani w walkę z pandemią, wypadli nam z treningu na blisko dwa miesiące w samym środku sezonu. W ich przypadku również liczę na to, że ich ambicja sama będzie na nich wymuszać walkę o szybki powrót do formy po straconym sezonie. Sam kiedyś musiałem taką walkę stoczyć, kiedy to odpuściłem sobie sezon gry na piasku i wiem, że w takim wypadku nie potrzeba dodatkowej motywacji z zewnątrz, żeby jak najszybciej wrócić do gry.

- Nie możemy w wyróżnieniach pominąć gracza, który po prezesie ma chyba najdłuższy staż w zespole, chodzi oczywiście o Tomasza Burbula, który swoją postawą na treningach daje mocnego kopa młodszym kolegom, szczególnie gdy ci drudzy na treningu „wymiękają". Gdy czuje, że jest potrzeba to pomaga w utrzymaniu dyscypliny i porządku siatkarskiego, a w meczu bardzo często przejmuje pałeczkę dyrygenta Orkiestry Lotnika i prowadzi "młyn".

- Skład zespołu kończącego obecny sezon dopełnił Szymon Świercz, który dołączył do nas w drugiej części sezonu, a co za tym idzie przez mniejsze zgranie miał mniej szans do zaprezentowania się, ale chyba najważniejsze jest to, że w mojej opinii wywiązał się z ustalonych na początku współpracy założeń. Biorąc pod uwagę, że jest to kolejny bardzo młody gracz, gdy zacznie sezon od początku to mocno włączyłby się w rywalizację o grę w nowym sezonie.

- Na koniec muszę zachować trochę prywaty, przyznając sobie jedno małe wyróżnienie za ten sezon, dedykuję je w całości swojej żonie Paulinie i trzem córkom Miuszce, Helence i Rozalce, które kochają, rozumieją i wspierają. Chociaż tak mogę im za to podziękować.

Jeszcze słowo o końcowej klasyfikacji. Pierwsze miejsce po fazie zasadniczej dla SMS PZPS Spała chyba nie jest zaskoczeniem?

- Zespół ze Spały przed sezonem wydawał mi się jednym z głównych faworytów awansu do pierwszej ligi i jak na razie swoją postawą utrzymują mnie w tym przekonaniu. Byłaby to też fajna sprawa dla naszej drugoligowej grupy, gdyby jakiś zespół awansował do pierwszej ligi, świadczyłoby to o potencjale i mocy poszczególnych grup drugiej ligi.

Wiadomo już jak dla zawodników Lotnika będzie wyglądać przerwa pomiędzy sezonami? Jakie plany macie na ten czas?

- Marzec miał być miesiącem odpoczynku, ale już część chłopaków rwie się na parkiet, aby uzupełnić bilans "małych gier", których w sezonie było stosunkowo mało. Prowadzimy już w klubie rozmowy z chłopakami, którzy reprezentowali nasz zespół w minionym sezonie, rozmowy dotyczące dalszej współpracy. Tak jak wcześniej wspominałem, priorytetem będzie utrzymanie zespołu, a w przypadku zmian chciałbym żeby to były zmiany kosmetyczne. Jestem też już po rozmowach z kilkoma ciekawymi chłopakami, którzy chcieliby dołączyć do zespołu, ale to wszystko zależne jest jak potoczą się rozmowy z chłopakami, którzy byli w tym sezonie.

- Od kwietnia zaczynamy okres roztrenowania. Będziemy mogli skupić się nad indywidualnymi rzeczami typu zagrywka czy nowe zagrywki meczowe, którymi będziemy posługiwać się w nowym sezonie, a przede wszystkim przy korzystnych warunkach pogodowych będziemy spotykać się na boiskach plażowych i na orliku piłkarskim.