W pokoju płonęło łóżko, szafa i ubrania, w kuchni leżał 78-latek. Śmiertelny finał pożaru przy Łaskiej

Straz-Pozarna-noc2
fot. poglądowe

Tragiczny finał pożaru w bloku przy Łaskiej w Pabianicach. Nie udało się uratować 78-letniego lokatora jednego z mieszkań, w którym pojawił się ogień. Do nocnej akcji zadysponowano łącznie 13 strażaków z 5 zastępów straży pożarnej.

Zawiadomienie o pożarze wpłynęło do pabianickich strażaków o godzinie 00.11. Na miejsce na natychmiast zadysponowano znaczne siły.

- Ze zgłoszenia, które wpłynęło do nas z Centrum Powiadamiania Ratunkowego wynikało, że na klatce schodowej w bloku przy ulicy Łaskiej czuć spaleniznę, a z jednego z mieszkań wydobywa się dym. Strażacy do płonącego lokalu weszli siłowo wyważając drzwi wejściowe - przekazuje naszej redakcji mł. bryg. Michał Kuśmirowski, oficer prasowy KP PSP Pabianice. 

Strażacy do mieszkania weszli z linią gaśniczą, w toku prowadzonej akcji, w kuchni ujawnili leżącego mężczyznę.

- Mężczyzna bez czynności życiowych leżał na brzuchu, twarzą do podłogi. Strażacy natychmiast ewakuowali 78-latka na zewnątrz i przystąpili do resuscytacji krążeniowo - oddechowej, podpięto też defibrylator, ale urządzenie nie zaleciło wyładowania. Na miejsce zdarzenia, 32 minuty po północy dotarł zespół ratownictwa medycznego, który przejął poszkodowanego. Niestety, 2 minuty później, o godzinie 00.34 ratownik medyczny rozpoznaje zgon poszkodowanego - dodaje mł. bryg. Michał Kuśmirowski, oficer prasowy KP PSP Pabianice.

W jednym z pokoi paliło się łóżko, szafa i ubrania. Pożar ugaszono prądem wody. Mieszkanie orz klatkę schodową oddymiono, przewietrzono, później sprawdzono wszystkie te pomieszczenia pod kątem obecności tlenku węgla. Szczęśliwie, jak dodaje Kuśmirowski nie zachodziła konieczność ewakuowania innych lokatorów z bloku.

Straty jakie wstępnie oszacowano na miejscu pożaru to 15 tys. zł, w tym 2 tys. szkody w budynku. Jak podaje oficer prasowy pabianickiej PSP przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.