Zamiast przebywać na kwarantannie w domu, pił alkohol i podróżował pociągiem. Policjanci zostali wezwani do awanturującego się mężczyzny w pociągu relacji Poznań – Słubice. Po ustaleniu personaliów mężczyzny okazało się, że powinien być on na kwarantannie w Zgierzu. Został przekazany służbom medycznym. Poniesie on poważne konsekwencje swojego lekkomyślnego zachowania.
Aby skutecznie walczyć z rozprzestrzenianiem się koronawirusa wprowadzono szereg zasad. Mają one na celu ograniczenie kontaktu osób, które potencjalnie mogą być zarażone. Dotyczy to także osób przyjeżdżających zza granicy. Osoby takie obowiązkowo muszą poddać się 14-dniowej kwarantannie. To czy się do niej stosują sprawdzają w całym kraju policjanci. Osoby na kwarantannie mają także obowiązek używania aplikacji mobilnej. Do tej pory zdarzały się sytuacje złamania kwarantanny. Jednakże ostatni przypadek zaskoczył nawet policjantów.
Po podjęciu czynności przez policjantów szybko ustalono dane mężczyzny jak również fakt, że powinien być na kwarantannie w Zgierzu, a nie w drodze z Poznania w kierunku polsko-niemieckiej granicy.
- Policjanci w specjalnych kombinezonach przewieźli mężczyznę na oddział zakaźny do Zielonej Góry i oddali pod opiekę medykom. Sprawa jednak na tym się nie zakończy - dodają mundurowi.
Za lekkomyślne zachowanie Policja oraz służby sanitarne wyciągną wobec mężczyzny konsekwencje.