Zawodniczki MMKT Łęczyca na kolejnym wakacyjnym turnieju. Jak wypadły?

Zrzut-ekranu-2021-07-27-o-15.26.00
fot. MMKT Łęczyca

Za zawodniczkami MMKT Łęczyca kolejny wakacyjny, a przede wszystkim skuteczny turniej, który został rozegrany na gościnnych kortach w stolicy Kujaw – Włocławku.

- Turniej odbywał się w systemie grupowo-pucharowym, co oznaczało w pierwszej kolejności zagranie 2-3 meczów w grupach, aby awansować do rundy finałowej, czyli „drabinki turniejowej" – ćwierćfinałów całego turnieju. W turnieju zagrało kilka starszych, dobrze grających 13–14 latek. Dlatego przed naszymi 12-latkami z MMKT Łęczyca stało nie lada wyzwanie, aby sprostać silniejszym, bardziej doświadczonym rywalkom. Oprócz w/w zawodniczek, z naszego klubu zagrały jeszcze siostry – bliźniaczki Alicja i Julia Aniszewskie, również 12-latki, które debiutowały w turnieju U-14. Niestety im nie udało się „wyjść" ze swoich grup eliminacyjnych, natomiast: Nadia, Basia i Julia po dobrych meczach zameldowały się w ćwierćfinale – czyli najlepszej ósemce, gdzie po losowaniu stoczyły kolejne pojedynki już o medalowe, wysoko punktowane do rankingu PZT, miejsca - wyjaśnia Grzegorz Jasiński z MMKT Łęczyca.

W efekcie tych pojedynków największy sukces odniosła Basia Kowalska, która po wygraniu swojego meczu awansowała do półfinału i mając już zapewnione trzecie miejsce, uległa Klarze Pawlak, późniejszej triumfatorce całej imprezy. Natomiast Julia Jarocka niestety nie dokończyła meczu i skreczowała w 2 secie, skarżąc się na bóle brzucha.

Największy niestety pech dopadł naszą liderkę i "jedynkę" turniejową - Nadię Jasińską, gdyż w losowaniu ćwierćfinałowym trafiła na 2,5 roku starszą i silniejszą Klarę Pawlak z Warszawy. Bardzo zacięty mecz toczył się ponad 2 godziny w ponad 30 stopniowym upale.

- Pierwszy set to dobra, równa gra Nadii i pewne, szybkie zwycięstwo 6:1. Niestety w drugim secie gra się wyrównała, Nadia nieco „spuściła z tonu", tym samym pozwoliła Klarze „rozwinąć skrzydła", lecz mimo wszystko prowadziła cały czas w secie, aż do stanu 5:4, gdzie pojawiły się piłki meczowe – niestety niewykorzystane. Set trwał dalej, były kolejne piłki meczowe, również niewykorzystane, aż doszło do tie-breaka setowego do 7, lecz mimo prowadzenia, przegranego. Wówczas przy stanie 1:1 o wszystkim decydował super tie-break do 10. I znów mimo początkowego prowadzenia, nie udało się Nadii „dowieźć" do końca przewagi, wygrała Klara 10:7 i cały dwugodzinny „horror" 2:1. Szkoda, może następnym razem, wyciągniemy z tej porażki wnioski - komentuje Grzegorz Jasiński.

Ale co nie udało się w turnieju singlowym to powiodło się w grze podwójnej. Nasz klubowy debel MMKT Łęczyca, czyli Nadia Jasińska / Julia Jarocka, nie miał sobie równych w całych rozgrywkach. W meczy finałowym pokonując: 7:5; 6:3 parę ze stolicy Warmii – Olsztyna: Ania Tunkiewicz / Ania Wojewoda.